Hej, mam aktualnie bardzo dużo rzeczy na głowie, zresztą pewnie jak każdy.
Wiecznie zabiegani, wieczny stres, wieczne niedospanie, wieczne patrzenie na książkę, jak się jedną przerobi, to za chwilę druga dochodzi, potem trzecia i tak w kółko.
Niestety, nasze życie jest tak skonstruowane, nie tylko w szkole, w pracy i gdziekolwiek indziej.
Ja też mam już dość tej ciągłej "męczarni", wygląda to tak:
wstać, szkoła, zajęcia dodatkowe, lekcje i nauka, snu to nawet brakuje często.
W pracy, wcale nie jest lepiej:
ciągłe telefony, wyjazdy służbowe, papiery itd.
Pewnie taki tryb życia, no z jednej strony jest dobry:
dobre wyniki w nauce, awans w pracy, wyróżnienia wszelkie.
Ma to też swoje minusy. Ponieważ nasze życie jest tak zabiegane, powoli brakuje nam czasu na podstawowe czynności. (Nie będę ich wymieniać, bo pewnie każdy je zna).
Powoli przestajemy się spotykać z rodziną, na czym tracimy, bo nasze relacje trzeba szlifować, a niestety nie mają jak.
Brakuje nam czasu na wszelkie spędzanie czasu z przyjaciółmi, co źle wpływa na nas, bo odczuwamy samotność i nie mamy z kim się pośmiać, pogadać, nie ma już takiej dobrej energii w nas, którą wprowadzają w nas właśnie przyjaciele i znajomi.
Nie mamy czasu na odpoczynek, co jest wg mnie niedopuszczalne, bo trzeba czasem oddychnąć od tego napięcia ciągłego.
Nasze wolne dni nam przepadają z powodu nauki, czy pracy, kiedy to powinny być właśnie te dwa dni tylko i wyłącznie dla nas abyśmy mogli nabrać trochę świeżego powietrza i porobić coś na co mamy ochotę czy to właśnie:
wyjść ze znajomymi, albo poleniuchować w domu i oglądać filmy, pojechać do kina, rozwijać pasję.
Zaczyna nam brakować czasu dla samych siebie, co jest najgorszą rzeczą przy czym mogą się pojawiać różne objawy tj:
odczuwanie samotności, zmęczenie, większy stres (który jest bardzo szkodliwy), niepotrzebne martwienie się, sprzeczki z bliskimi (o ile się z nimi widzi), mijanie się z bliskimi (np, oni jadą do pracy, godzinę później ty wstajesz, wracasz ze szkoły, kiedy akurat oni odjechali do pracy, wracają z pracy, kiedy ty już śpisz).
Ja też nie mam czasu już na zdjęcia wychodzić, czy coś. Ale wierzę, że po moim egzaminie, który mam za 47 dni będzie lepiej.
W żadnym razie nie chciałam was w ten sposób zniechęcić do pracy czy nauki, chciałam tylko poruszyć wątki, o których sobie często nie zdajemy sprawy na codzień. Bo jesteśmy tak "zabiegani".
(Kilka zdjęć z ostatniej mojej sesji, na którą mi się udało znaleźć trochę czasu, mod. Krzysztof i Agnieszka. Pozdrawiam Was:)
Bardzo fajne i ciekawe zdjęcia ! Najbardziej podobają mi się te przy drzwiach :D Bardzo podoba mi się twój blog - obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://paulinajphotography.blogspot.com/
Dziękuję :)
Usuńtrzymam kciuki za egzamin, sesja bardzo fajna ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńPo pierwsze świetne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPo drugie bardzo fajny post. Masz rację - czy szkoła, czy praca, czy nawet dom - ludzie są strasznie zabiegani. Każdy chce dojść do czegoś w życiu więc się stara. Poświęca całą masę swojego czasu żeby się realizować. Zapominamy jednak w tej całej ganianinie o tym, że musimy się zatrzymać żeby złapać oddech. Niestety też przez to wszystko zaniedbujemy bliskich ale trzeba się starać żeby wszystko jakoś pogodzić :-) Pozdrawiam
http://nocne-granie.blogspot.com/
Dziękuję, również pozdrawiam :)
UsuńZachwyca mnie współgra światła i obrazu w Twoich fotkach. Doskonała harmonia.Trzymam kciuki za egzaminy;),a co do czasu - trenuj Maleńka zabieganie:) bo z wiekiem czas płynie coraz szybciej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bardzo Pani Kasiu, miło, że mnie Pani tutaj czasem odwiedza :)
Usuń